Tegoroczne Boże Narodzenie postanowiliśmy spędzić zupełnie inaczej niż dotychczas. Od dawna marzyły się nam święta w górach, najlepiej takie białe, zaśnieżone i mroźne, takie święta z prawdziwego zdarzenia, jakie pamiętamy z naszego dzieciństwa. Wreszcie "dorośliśmy" do tego, by zrealizować odkładane przez lata plany i tym oto sposobem znów znaleźliśmy się w Małym Cichym. Do idealnego, świątecznego obrazka brakowało nam tylko śniegu, ale bajeczny widok na Tatry, który witał nas każdego ranka wynagrodził nam wszystko.
|
Polana Rusinowa |